O kobiecie, która miała złamane serce…

Miało być o stresie, a zapachniało tanim romansidłem. Tyle, że złamane serce jest nie tylko metaforą zawodu miłosnego, ale też terminem medycznym poważnej choroby, która statystycznie częściej dotyczy kobiet niż mężczyzn, a za jej główną przyczynę uważa się właśnie przeżywanie stresu.

Lekarze mogą mieć problem z rozpoznaniem zespołu złamanego serca, czyli inaczej kardiomiopatii takotsubo, ponieważ jej objawy łudząco przypominają objawy zawału serca.

Są to m.in.:

  • silny ból w klatce piersiowej
  • uczucie duszności
  • niepokój
  • lęk
  • potliwość
  • niekiedy również zasłabnięcie, omdlenie czy zatrzymanie krążenia

Poza podobnymi objawami klinicznymi, te dwie jednostki chorobowe może łączyć również podobny zapis elektrokardiograficzny (EKG), a w badaniach laboratoryjnych wzrost markerów martwicy mięśnia serca (troponiny) oraz zaburzenia kurczliwości lewej komory w badaniu echokardiograficznym.

Skąd wzięła się egzotyczna nazwa takotsubo? Takotsubo to japońskie naczynie z wąską szyją i szerokim dnem używane do połowu ośmiornic. Widzicie je na zdjęciu. To właśnie charakterystyczne zaburzenia kurczliwości lewej komory widoczne w echo serca upodobniają je do takotsubo.

 

Zdjęcie pochodzi ze strony: https://anestesiar.org/2010/sindrome-coronario-agudo-durante-la-anestesia-case-report/

Dlaczego piszę akurat o tej jednostce chorobowej w kontekście oddziaływania stresu na nasz organizm?

Przede wszystkim dlatego, że gdybym powiedziała coś o czym wszyscy doskonale wiedzą, mianowicie, że stres szkodzi zdrowiu to tak jakbym powiedziała coś równie banalnego w stylu “cukier jest niezdrowy”. Takie stwierdzenia nie działają na naszą wyobraźnię, a już na pewno nie są bodźcem do wprowadzenia zmiany. Samo „straszenie” chorobami też nie jest dobrym sposobem na to, żeby kogoś zmotywować do pracy nad sobą. Jeśli już chcemy „straszyć”, chociaż wolę tutaj użyć określenia – uświadamiać to zróbmy to możliwie dokładnie i zrozumiale, ale też dajmy konkretne wskazówki co zrobić, żeby do wspomnianych konsekwencji nie doprowadzić.

Wiecie, że zespół takotsubo jest najczęściej poprzedzony przeżyciem silnego stresu emocjonalnego czy fizycznego? Wcale nie musimy „zbierać” stresujących doświadczeń przez całe życie, żeby doprowadzić do niekorzystnych następstw. Są sytuacje, na które nie jesteśmy w stanie się przygotować i naturalnym będzie wyzwolenie w nich reakcji stresowej, ale są też takie, z którymi możemy nauczyć się sobie radzić, a tym samym obniżyć poziom odczuwanego napięcia. 

Co ciekawe – nie tylko negatywne emocje prowadzą do wystąpienia takotsubo. Zdarza się, że pozytywne przeżycie wywołuje równie silną reakcję naszego organizmu.

W kolejnych wpisach – o fizjologii stresu i sposobach na radzenie sobie z nim…

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *